niedziela, 17 stycznia 2010

Wypadki chodzą ze mną pod rękę

długo nie pisałam tutaj-aż wstyd. Ale miałam powody: dom szkoła i tym podobne... Chodziło się spać o 12,czasem o 2 w nocy-później efekt był taki,że zasypiałam do szkoły (może jutro tak zaspać???)
Pogoda nie napawa optymizmem-ślisko,biało i zimno...Aż nigdzie się nie chce chodzić... W piątek o zaliczyłam upadek na przejściu, czego efektem jest boląca lewa ręka .Wczoraj podczas prasowania odbiło mi i tańczyłam walca z żelazkiem i poparzyłam lewą ( a jakże) rękę.
Jestem niebezpieczeństwem dla samej siebie ... A co dopiero dla innych ...

0 komentarze:

Prześlij komentarz